W skład nowo uformowanego sztabu szkoleniowego H. Skrzydlewska Orzeł Łódź wszedł Piotr Świderski. 38-letni trener będzie w naszym klubie odpowiadać m.in. za pracę z zawodnikami młodzieżowymi. W rozmowie z orzel.lodz.pl. Piotr Świderski opowiedział o czekających go w Łodzi wyzwaniach.
Po kilku latach powraca Pan do klubu, tym razem w nieco innej roli. Co czuje Pan w tym momencie?
Emocje są jak najbardziej pozytywne. Orzeł Łódź jest bardzo dobrym klubem zarządzanym przez inteligentnego oraz bardzo konkretnego człowieka. Cieszę się, że tu jestem.
W naszym klubie będzie Pan zajmował się w głównej mierze zawodnikami młodzieżowymi.
Wraz z Michałem Widerą wstępnie określiliśmy podział naszych ról. Mam mocniej skupić się na juniorach, z którymi będę również jeździł na wszystkie młodzieżowe zawody, czy to Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów czy też turnieje indywidualne. Zawodów odbywa się naprawdę sporo, więc to dobrze, że jest nas dwóch.
Jak ocenia Pan potencjał drzemiący w formacji młodzieżowej? Jakiego dorobku punktowego można spodziewać się po naszych juniorach?
Tak naprawdę ciężko to określić przed sezonem [rozmowa została przeprowadzona przed meczem z Aforti Startem Gniezno – przyp.aut]. Młodym zawodnikom towarzyszą duże skoki oraz wahania formy. Tak naprawdę nie wiemy jeszcze, jaka jest ich dyspozycja. Czekamy na pierwsze mecze ligowe. Dopiero zaczynam swoją pracę w klubie, lecz jest to grono zawodników, których znam od lat. Kwestią jest zatem rozpoczęcie ścisłej współpracy w nowej roli. Dołożę wszelkich starań, aby nasi młodzieżowcy punktowali.
Obecny skład juniorski jest liczniejszy od tego ubiegłorocznego. W końcu zdrowy jest Aleksander Grygolec. Do drużyny dołączył również Nikodem Bartoch. Jak sprawić, żeby wszyscy zawodnicy byli zadowoleni ze swojej roli w drużynie?
Chciałbym, żeby wszyscy jechali świetnie. Mielibyśmy wówczas ból głowy, którą dwójkę umieścić w składzie. Pamiętajmy jednak, że mamy rozgrywki DMPJ, gdzie potrzeba czterech juniorów w każdych zawodach. W klubie musi być zatem więcej zawodników. Chciałbym, żeby wszyscy prezentowali wysoką formę i żeby to był nasz “problem” jako trenerów.
Gdy był Pan związany z Orłem jako zawodnik Moto Arena była dopiero w budowie. Teraz będzie miał Pan możliwość pracy na tym obiekcie. Jak podoba się Panu nasz stadion?
Łódzki obiekt bardzo mi się podoba. Miałem okazję oglądać zawody z różnych punktów na widowni i wiem, że jest to świetny obiekt właśnie dla kibiców. Z każdego punktu trybun bardzo dobrze widać zawodników jeżdżących na torze. Tor ma ciekawą geometrię, pochylone łuki, więc to wszystko sprawia, że zawody ogląda się tutaj bardzo dobrze.
Czego możemy życzyć Panu podczas pracy z zawodnikami H. Skrzydlewska Orzeł Łódź?
Sukcesów oraz zdrowia.
